Przyjechała prosto ze Stanów Zjednoczonych moja wymarzona piękność ... Freja - ukochana lalka na którą chorowałam dwa lata i wreszcie ją mam :-) ! Wiadomo nie łatwo ją zdobyć i ta cena ... (choć moja Freja była w okazyjnej ... co za fart :-) !) Ale jestem tego zdania , że te lalki na które się długo czeka bardziej się docenia i nie wpadnie do głowy głupia myśl o sprzedaży ... czasami bezpowrotnej ... :-( Moja lala jest tak nowa , że aż trudno ją upozować - stawy tak cieżko chodzą a to też ważne ... nienawidze zużytych lalek ! Dziękuje kochanym Paniom , dzieki którym ją mam :-*
Teraz mam aż trzy FR16 jedyne w swoim rodzaju ...;-)
Ale jestem szcześliwa :-)!!!
Ale jestem szcześliwa :-)!!!
Gratuluję :D
OdpowiedzUsuńJest piękna warto było czekać :D
Dzięki Kochana ;-)
OdpowiedzUsuńOch przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie ją dorwałaś :) Super! Prawda, że jest wspaniała :) Moja chyba tez ma u mnie dożywocie ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda ! Jest wspaniała ..., ale chyba na rowni ją kocham z pozostałymi ... jednak ...;-)
UsuńCudowna lalka....dratuluje.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo ...:-)
UsuńPiękna...
OdpowiedzUsuńTu się nie da więcej napisać :)